Hej, cześć, siema moi trybuci! No wiem znowu ten one shot ale to tak okazyjnie z racji że dziś 1 września.
Szczęśliwego roku szkolnego, i niech los zawsze wam sprzyja!
Dziś tata po raz pierwszy zabrał mnie do lasu. Było tak cudownie. Zdala od tego waszystkiego. Od biedy, głody, śmierci. Po raz pierwszy poczułam się wolna. Nawet nuciłam kosogłosom moją ulubioną pieśń o dolinie. Kiedy tylko skończyłam śpiewać ptaki zaćwierkały to co im nuciłam. W całym lesie było je słychać. Było tak cudownie,tak... magicznie.
Teraz muszę siedzieć grzecznie i czekać, aż mama skończy mi robić warkoczyki. Na sobie mam czerwoną sukienke w kratke. Tatuś powiedział, że wyglądam jak księżniczka. Dziś po raz pierwszy pójdę do szkoły. Trochę się boję ale jestem odważna. Nie dam się. Będę dzielna. Szkoda tylko że nie mogę zabrać Prim ze sobą. Jest jeszcze za małam.
- Proszę gotowe. - mówi mama kiedy przeglądam się w lusterku.
- Dziękuję mamusiu. - odpowiadam i całuję mame w policzek.
- Gotowa Kat? - do pokoju wchodzi tato.
- Jak najbardziej. - oznajmiam,a tata podaje mi ręke a ja od razu ją chwytam.
Idziemy drogą prowadzącą do miasta. Żwor chrzęszczy pod naszymi stopami. Zaskakujące. Tato mimo że jest o wiele większy odemnie to chodzi znacznie ciszej niż ja.
- Tato? - .
- Tak słoneczko.-
- Czemu tak cicho chdzisz. -.
- Nauczyłem się tego na polowaniu. - .
- A mnie też tak nauczysz? - pytam.
- Oczywiście. - odpowiada. Dalszą drogę pokonujemy w ciszy a ja podziwiam piękne, złote liście na drzewach.
W szkole jest bardzo dużo dzieci. Niektórzy są w moim wieku a inni wyglądają na wiele starszych.
Zauważam chłopaka. Ma bląd włosy, nie jest zbyt wysoki i ma piękne, błenkitne oczy. On też na mnie patrzy. Szybko odwracam wzrok.
Rozbrzmiewa dzwonek.
- Powodzenia Księżniczko. - żegna się ze mną tata.
Wchodzę do klasy. Ściany są białe. Na pewno dawno nie były malowane. Do pomieszczenia wchodzi nauczycielka.
- Dzień dobry dzieci. Proponuję zacząć od czegoś przyjemnego. Kto zna '' piosenke o dolinie ''.-.
Moja ręka błyskawicznie wystrzeliwuje w górę. Rozglądam się po klasie. Nikt nie zrobił tego co ja.
- Zapraszam. Jak masz na imię? - mówi wskazując ręką abym wyszła na środek.
- Katniss, Katniss Everdeen. - odpowiadam nieśmiało wuchodząc z ławki. Staję na stołku i zaczynam śpiewać. Na począdku cicho, ale z każdym słowem nucę coraz pewniej. Kiedy kończę cała klasa bije brawa. Tata będzie ze mnie dumny.
Świetne! Naprawdę świetny One Shot! Taki pozytywny i nawiązuje do pierwszego dnia szkoły :) Super pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuje
UsuńR. A♥
Super One Shot!!!! Czekam na next :D
OdpowiedzUsuńWięcej takich One Shot'ów! :D
OdpowiedzUsuń