niedziela, 8 listopada 2015

Rozdział 24: Pocałunek

  Proszę, oto i kolejny rozdział. Wnosi trochę do relacji Katniss-Gale. Tak jak poprzednio: Cztery komentarze - nowy rozdział.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

  Świetnie, po prostu genialnie! Mellark będzie leżeć razem ze mną w jednej sali. Oddalony zaledwie o 2 metry ode mnie. Jutro z samego rana poproszę o zmianę sali. Nie mam najmniejszej ochoty siedzieć z tym dupkiem przez 2 tygodnie. Zdradził mnie a teraz pewnie będzie mnie przepraszał. Nie dam mu się.
  Ciekawe kto mu tak pięknie obił buźkę. Muszę mu koniecznie podziękować.
  W tej samej chwili do mojej sali wchodzi Johanna:
- Witaj ciemna maso. O widzę że dali ci kogoś do towarzystwa. - .
- Przyjrzyj się i zobacz kto nas uraczył swoją obecnością. - warczę.
Dziewczyna podchodzi do łóżka i z wrażenia cała krew odpływa jej z twarzy.
- Ty to przecież Mellark. - .
- No naprawdę. Dzięki że mnie oświeciłaś. Jakbym sama nie wiedziała. - mówię zgryźliwym tonem.
- Ciekawe kto go tak ładnie załatwił. Szkoda że to nie ja mu to zrobiłam. - Jo wyraźbie posmutniała. Jak to ona. Nikt nie ma prawa bić jej wybranych ofiar. Oczywiście oprócz niej.
  Drzwi do sali ponownie się otworzyły i do sali weszli Haymitch, Annie wraz z Finnem i Will. Jednak widok jednej osoby zbija mnie z tropu. Gale. Co on tu robi?
- Cześć. - mówi z niespotykaną dla niego nieśmiałością.
- Cześć. - odpowiadam takim samym tonem.
- To my może zostawimy was samych. - mówi Annie i po chwili przekonywania wychodzą razem z nią Haymitch i Johanna.
- Będziemy za drzwiami. - oznajmia tylko były mentor i zamyka za sobą drzwi.
- Po co przyszedłeś? - pytam.
- Zobaczyć co z tobą. - odpowiada cicho.
- Teraz kiedy najmniej cię potrzebuję. - warczę.
- Przepraszam. Po prostu nie mogłem od razu po rebeli wrócić do 12. - tłumaczy się.
- Czemu? - pytam.
- Wszystko przypominało mi ciebie. Nie mogłem znieść że wybrałaś Mellarka. - .
- Teraz to i tak bez znaczenia. On mnie zdradził z Delly. - mówię prosto z mostu.
- Nie obeszło to mojej uwadze i postanowiłem że obiję mu tą śliczną buźkę.  - odpowiada z tym samym błyskiem w oczach, co wtedy kiedy powiedziałam mu o ucieczce z dystryktu przed Ćwierćwieczem Poskromienia.
- Dzięki. - .
- Nie ma za co. Należało mu się. - odpowiada brunet.
  Po tych słowach zaczyna się krępująca cisza, której tak nienawidzę. Patrzymy sobie w oczy. Gale bierze moją twarz w swoje dłonie i delikatnie mnie całuje. To całkiem inny pocałunek od tego, jakimi raczył mnie darzyć przed rebelią. Tamte były bardziej zachłanne. Ten jest lekki jak wiosenny wiatr, wyraża tą tęsknotę, ten ból jaki sprawiło mu nasze zerwanie kontaktów, nasza rozłąka. Odwzajemniam go. Całujemy się dopuki nie zabraknie nam tchu. Nie obchodzi mnie że obok leży Mellark. On przecież śpi. A nawet jeśli już się obudził to dobrze. Niech patrzy. Teraz liczymy się tylko ja i Gale.

~ Oczami Peety ~

  Wszystko mnie boli. Czuję się jakby przejechał po mnie pociąg. Dosłownie. Przypominam sobie wydarzenia które pamiętam. Pobił mnie Gale, bo... zdradziłem... Katniss i o mało przeze mnie nie umarła. Należało mi się. Straciłem przytomność i najprawdopodobniej leżę teraz w szpitalu. Ciekawe co z Kat. Mam nadzieję że żyje. Co prawda Gale mówił że ona prawie umarła, ale z kąt mogę wiedzieć że ona na pewno żyje?
  Rozglądam się po sali. Nie jestem jedynym pacjentem w tym pomieszczeniu. Nie, to nie możliwe. To Katniss. Ona żyje. Siedzi przy niej Gale. Czego on od niej chce? Rozmawiają. Niestety cicho i nie słyszę o czym. Przerywają rozmowę. Trwa między nimi cisza. On bierze jej twarz w swoje dłonie i ją całuje. A ona nawet się temu nie opiera! Wręcz przeciwnie. Ona go odwzajemnia. Z resztą, czemu się dziwić? Zdradziłem ją. Po co miała by po tym rozpaczać? Przerywają, a ja odwracam się do nich plecami choć sprawia mi to niewyobrażalny ból i udaję, że śpię.

7 komentarzy:

  1. Nieee :'( ja już chce rozdział gdzie katniss będzie z peetą :'(

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieee :'( ja już chce rozdział gdzie katniss będzie z peetą :'(

    OdpowiedzUsuń
  3. Katniss i Gale... nie... jakoś nigdy mi do siebie nie pasowali... jako najlepsi przyjaciele? Owszem, ale nie jako para... zawsze uważałam, że Gale pasuje do Madge, albo do Delly... a nie do Katniss... nie wiem czemu, ale jakoś tak mi się wydawało...

    Ogólnie rozdział bardzo mi się podobał :)

    Czekam na kolejny, życzę duuuuuuuużo weny i zapraszam do siebie:
    http://losyfinnickaiannie.blogspot.com/

    Pozdrawiam
    love dream

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś tak nie za bardzo pasuje mi Gale do Katniss. Chociaż z drugiej strony... nie, zostańmy przy tej pierwszej. Jak Kotna chciała wzbudzić zazdrość i złość u Peety to jej się udało. Osobiście obstawiałam opcję z poduszką ale cóż... tak też można ;>
    Rozdział jest baardzo fajny, czekam na kolejny i życzę duużo weny.
    Pozdrawiam, Yuki (Yoo9622)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co ty do cholery narobiłaś?!?! Jak tak możesz?!? Słuchaj moge iść na taki układ , a mianowicie że teraz się CHWILE pokłucą a później wszystko będzie ok... ok?!?!
    Czekam na Next!

    OdpowiedzUsuń